Pierwsza okupacja austriacka 1796-1809
5 I 1796 do miasta wkroczyły wojska austriackie. W sierpniu zjechał do Krakowa ks. Auersberg, który odebrał formalny hołd władz miejskich na rzecz nowego władcy, Cesarza Rzymskiego z dynastii Habsburgów. Rozpoczęła się pierwsza okupacja austriacka. Kraków został mianowany stolicą nowej prowincji cesarstwa tzw. Królestwa Galicji Zachodniej. Nowe władze zabrały się poważnie do porządkowania spraw miejskich w zaistniałej rzeczywistości. W roku 1800 dekret Nadwornej Kancelarii do spraw Galicji zniósł wszelkie podmiejskie jurydyki i połączył Kraków z Kazimierzem i Kleparzem. Miasto powiększyło w dwójnasób swoją powierzchnię, zostając jednocześnie podporządkowane władzom krajowym pochodzącym z nominacji. Stanowiło to zupełne novum w mieście posiadającym od 1257 rozbudowywaną autonomię i własny stanowy samorząd. Symbolem nowych czasów stała się nowa pieczęć Krakowa, na której pojawił się dwugłowy orzeł austriacki oraz zamieniony na koszary wojskowe zamek wawelski.
Wcielenie Krakowa do Austrii otworzyło nowe perspektywy rozwoju gospodarczego. Społeczeństwo miasta, zmęczone niepewnością i ciągłymi zmianami, nową rzeczywistość przyjęło z goryczą ale i z ulgą, której źródłem była normalizacja sytuacji w mieście. Na nowo odżył handel, wznowiono wydawanie Gazety Krakowskiej założonej w burzliwych dniach insurekcji, Jacek Kluszewski w 1800 otwiera w budynku przy ul. Jagiellońskiej pierwszy stały miejski teatr.
W 1801 powstał urząd budownictwa miejskiego, który akcje porządkowania miasta rozpoczął od tragicznej rozbiórki wielu zrujnowanych budowli. W dobie zupełnego braku zrozumienia dla zabytkowej wartości obiektów, pod obojętnym, ba! przychylnym okiem mieszkańców, runął dom Małej Wagi na Rynku, ratusz kleparski, kościół św. Szczepana, a od 1807 systematycznie burzono średniowieczne mury i baszty obronne. Władze austriackie wyprowadziły też z ciasnego miasta przykościelne cmentarze zakładając, zgodnie z duchem nowych czasów, podmiejski cmentarz w Rakowicach. Doceniając działania władz austriackich, wolne od chęci potraktowania Krakowa jako miejsca łatwej eksploatacji kolonialnej, krakowianie z uwagą śledzili rozwój zagranicznych wypadków. Ich uwadze nie uszedł przechodzący przez miasto wykrwawiony korpus marszałka Suworowa, wracający z walk we Włoszech, a w 1805 najpierw dumny przemarsz, a potem haniebny odwrót pobitych pod Austerlitz wojsk rosyjskich, którymi raczył dowodzić sam Car Aleksander I. Nadzieję wzbudziło założenie w 1807 namiastki państwa polskiego, nazwanego Księstwem Warszawskim. Wojny Napoleońskie przynosiły nadzieję na pełne przywrócenie niepodległości i nadzieja ta udzielała się też krakowianom.